Kiedy opadną różowe okulary – pierwszy kryzys
Z poprzedniego artykułu wiadomo, że w fazie zakochania jesteśmy zdolni do przymykania oka na najróżniejsze sprawy. Usprawiedliwiamy partnera i raczej staramy się tłumaczyć nieodpowiadające nam zachowania czynnikami zewnętrznymi. Jednak po upływie fazy zakochania (czyli po ok. 3 latach), zazwyczaj pojawiają się pierwsze kryzysy. Zaczynamy zauważać nie tylko podobieństwa, ale też różnice. Niektóre zachowania zaczynają nam przeszkadzać bardziej niż na początku.
Na przykład on początkowo był pogodny, a teraz przychodzi zły z pracy, zalega na kanapie i nie chce powiedzieć, o co chodzi. Gdy ona dopytuje, słyszy: „To nie twoja sprawa”. Lub on uważał ją za pozytywnie zakręconą, jednak teraz jawi mu się jako niezorganizowana i nieodpowiedzialna.
Skąd bierze się kryzys w związku?
Kryzysy najczęściej są reakcją na zmiany. Mogą to być różnice w postrzeganiu partnera, ale także różne wydarzenia, jak narodziny dziecka, przeprowadzka, nowe miejsce pracy, wyprowadzka dzieci. Każda z tych sytuacji wymaga przystosowania się do nowych warunków, a więc odmiennego sposobu funkcjonowania niż dotychczas. Nie dość, że zmiany dotyczą każdego indywidualnie, to konieczne jest także ustalenie nowych reguł w związku. Ważne jest, aby zbudować nową przestrzeń tak, by była zadowalająca dla obu stron.
Zmianą może być także odkrycie w sobie nieuświadomionych wcześniej potrzeb. Powoduje to, że zaczynamy oczekiwać czegoś nowego od partnera. Może być tak, że nie będzie on chciał lub nie będzie gotowy, aby nasze oczekiwania spełnić. Wtedy ważne jest, aby potrafić zadbać o siebie, a jednocześnie szukać przestrzeni w związku, aby o te potrzeby zadbać wspólnie.
Oznaki kryzysu w związku
Nie każda kłótnia musi oznaczać kryzys. Jak zatem go rozpoznać? Kluczowe są długość trwania i nasilenie objawów. Niektóre zachowania podczas kryzysu mogą obejmować:
- dystans emocjonalny i/lub fizyczny (np. brak dotyku)
- brak seksu
- brak wyrażania uczuć
- brak chęci do spędzania czasu wspólnie (poza codziennymi obowiązkami)
- w obecności partnera/partnerki pojawia się niechęć, złość lub obojętność
- w rozmowie dominują wybuchy złości lub żalu
- w relacji pojawia się wzajemne oskarżanie, czasami przybierające formę „rozstrzelania” drugiej osoby
- próby komunikacji kosztują nas mnóstwo energii i cierpliwości
Jeśli pojawiają się takie objawy, kluczowe jest przyjrzenie się związkowi. Para może zrobić to sama, jednak jeśli emocje są zbyt wybuchowe, warto zwrócić się po pomoc do np. terapeuty par.
Warto też zauważyć, że czasami najbardziej konstruktywnym rozwiązaniem będzie rozstanie. Jednak ważne jest, aby decyzja o nim została podjęta świadomie, a nie w wyniku automatycznej reakcji na żal.
Jak przetrwać kryzys?
Ważne jest zaangażowanie, uwaga, czas oraz rozmowa. Wtedy możliwe jest zakomunikowanie swoich potrzeb, a także dostrzeżenie ich u partnera. Podczas rozmowy pomocne mogą być poniższe wskazówki:
- Nie przerywaj, kiedy słuchasz – pozwól drugiej osobie powiedzieć to, co potrzebuje, nawet jeśli budzi tym w tobie intensywne emocje. Pamiętaj, aby słuchać tak, jak sam chciałbyś być słuchany.
- Używaj komunikatów na „ja”, zamiast na „ty” – mów za siebie. Komunikaty „ty” często wiążą się z oskarżaniem drugiej strony. Kiedy chcesz coś przekazać, mów o tym, jak ty to odbierasz i jak się wtedy czujesz.
- Możecie „patrzeć na to samo, ale widzieć co innego” – to znaczy, że każde z was ma prawo do własnych interpretacji, ale żadne nie ma prawa do własnych faktów. Starajcie się zrozumieć drugą osobę. Może w tym być przydatna parafraza. Dzięki temu dacie sobie wzajemnie poczucie zrozumienia, a to wzmocni was w dalszej rozmowie.
Wszystkie etapy związku pokazują, jak ważne jest świadome dbanie o utrzymanie każdego ze składników. Poświęceniem im odpowiedniej uwagi może ochronić związek przed zobojętnieniem czy utratą zaangażowania.
Bibliografia:
Wojciszke, B. (2003). Psychologia miłości. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne,